top of page

Gazownicy z Gdańska powrócili na Polesie Podlaskie raz jeszcze…

Choć minął rok, to tęsknota za tym regionem Polski pokazała swoją moc i zadziałała jak magnez. Wróciliśmy raz jeszcze na Podlasie. W dniach 18–20 maja 2017 czternastoosobowa grupa członków kół technicznych, Koła SITPNiG Oddział w Gdańsku oraz współpracującego Koła PZITS, działających przy Gazowni w Grudziądzu, udała się na wycieczkę szkoleniowo - techniczną na Polesie Podlaskie.

Tym razem droga do celu prowadziła przez Augustów, ponieważ zainteresowała nas nietuzinkowa historia budowy Kanału Augustowskiego i losy jego projektanta, generała Ignacego Prądzyńskiego. Przedstawiła nam ją pani przewodnik Muzeum Ziemi Augustowskiej Działu Historii Kanału Augustowskiego. Jego powstanie było reakcją na postępowanie Prus. Na początku XIX w. Prusy obłożyły obce towary, przekraczające ich terytorium, bardzo wysokim cłem. Wobec zaistniałej sytuacji, zaczęto poszukiwać nowych szlaków handlowych dla naszych towarów kierowanych na tereny Rosji. Wybrano budowę drogi wodnej, na którą car Rosji wyraził zgodę. Kanał Augustowski, to unikalny zabytek sztuki budownictwa wodnego w Europie I połowy XIX w., świadectwo wysokiego poziomu myśli technicznej i umiejętności polskich inżynierów wojskowych i cywilnych. Budowany w latach 1823–1839 Kanał Augustowski długości 102 km, łączy dorzecze Wisły z Niemnem, pokonuje różnicę poziomów do Biebrzy 15 m, do Niemna 39,5 m, posiada 21 śluz. Po opuszczeniu obiektu Muzeum, zwiedziliśmy pobliską śluzę Kanału.

Kruszyniany kojarzą nam się z mniejszością Tatarską zamieszkałą na wschodzie Polski od 330 lat, przybyłych za panowania króla Jana III Sobieskiego. Administrator meczetu, Dżemil zaprosił nas do jego wnętrza, opowiedział o obyczajach panujących w rodzinach tatarskich, o bezkonfliktowym współżyciu Tatarów z mieszkańcami okolicznych miejscowości. Gościliśmy na pobliskim mizarze – cmentarzu muzułmańskim, zabytku klasy „0” oraz w jurcie tatarskiej, która wita każdego gościa sercem i jadłem. Zwiedziliśmy niewielkie muzeum poświęcone kulturze i tradycji Tatarów zamieszkałych na ziemiach polskich. Podczas naszego krótkiego pobytu w Kruszynianach, przybyło tu kilka autokarów wycieczkowych, co świadczy o niezwykłej popularności tego miejsca i tutejszej mniejszości tatarskiej, trwale wpisanej w historię Polski.

Miejscowość Supraśl położona nad rzeką Supraśl szczyci się bogatą historią oraz wspaniałymi zabytkami. Znajduje się tutaj prawosławny Monaster wraz ze świątynią pw. Najświętszej Marii Panny. Wybudowana w 1519 cerkiew typu obronnego z trzema piętrami w dół i dwoma w górę, łączy architekturę prawosławną i katolicką. Na terenie tego męskiego klasztoru znajduje się druga prawosławna cerkiew pw. Św. Jana Teologa. W Supraślu, podobnie jak w Łodzi czy Żyrardowie, rozwijał się przemysł włókienniczy. Świadczą o tym pozostałości obiektów fabrycznych. Tutaj odnajdziemy wybudowany w stylu secesyjnym Pałac Buchholtzów, właścicieli okolicznych fabryk włókienniczych, w którym obecnie mieści się Liceum Plastyczne im. Artura Grottgera. Tereny obecnego Białegostoku należały do Piotra Wiesiołowskiego dworzanina Zygmunta Starego, a następnie Zygmunta Augusta. Zwiedzanie miasta rozpoczęliśmy od wizyty w obiektach Pałacu Branickich, właścicieli Białegostoku i pobliskiego Tykocina. W bramie wjazdowej oglądaliśmy zegar zakupiony u szwajcarskiego kowala w I połowie XVIII w., a wewnątrz pałacu bogato zdobione pomieszczenia obiektu. Ostateczny kształt pałacowi i zespołowi parkowo-ogrodowemu, zwanemu już od XVIII w. "Wersalem Podlaskim", nadał Jan Klemens Branicki. Dzięki jego staraniom Białystok w 1749 otrzymał przywilej miejski na prawie magdeburskim nadany przez króla Augusta III Sasa. Obecnie gospodarzem obiektu jest Uniwersytet Medyczny w Białymstoku. W stolicy województwa podlaskiego zwiedzaliśmy ponadto prawosławną cerkiew pw. Św. Mikołaja, katolicką katedrę pw. Wniebowzięcia NMP, zatrzymaliśmy się pod pomnikiem błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, syna ziemi podlaskiej.

Tykocin to niezwykłe miasteczko czterech kultur. Zamieszkiwali tu Polacy, Żydzi, Prawosławni i Holendrzy. Podobnie jak Białystok był w posiadaniu tych samych właścicieli, którzy przebudowali miasto. Chcieli, by Tykocin zachwycał gości przejeżdżających tędy z Warszawy do Wilna. Wielki rynek wytyczono na wzór Placu Świętego Piotra w Rzymie. Pośrodku pomnik Stefana Czarneckiego. W sąsiedztwie rynku jest klasztor i barokowy kościół. Jest również zabytkowa synagoga, która od zakończenia II wojny światowej nie pełni domu modlitwy. Nad Narwią, trochę na uboczu, stoi zamek z dwiema basztami, nie w pełni zrekonstruowany. Agnieszka Osiecka mówiła o Tykocinie - "miasteczko-bajeczka". Warto dodać, że w Tykocinie, Supraślu i okolicach kręcone były sceny do filmów „U Pana Boga w ogródku”, „U Pana Boga za piecem”, „U Pana Boga za miedzą”. Ważnym punktem naszego wyjazdu było spotkanie organizacyjno-techniczne, podczas którego omawialiśmy historię gazownictwa białostockiego w oparciu o wcześniej przygotowane materiały. W 1930 władze Białegostoku zwróciły się do Polskiego Towarzystwa Gazowniczego o zgodę na budowę gazowni. Jednak bezskutecznie. Szansa taka powstała dopiero w 1957. Aby ówczesne Ministerstwo Gospodarki Komunalnej wyraziło zgodę na postawienie gazowni w Białymstoku, dyrekcja zadeklarowała obniżenie kosztów budowy, że wykorzystane zostaną urządzenia demontowanej akurat 100 letniej gazowni w Świętochłowicach. Do Białegostoku dotarła tylko konstrukcja szkieletowa budynku piecowni oraz niektóre urządzenia technologiczne. Na terenach po dawnych koszarach na Wygodzie, w okolicy dworca Białystok Fabryczny, pojawiły się takie obiekty jak: piecownia, wybudowana na bazie konstrukcji sprowadzonej ze Świętochłowic, budynki odsiarczalni i aparatowni oraz potężny stalowy zbiornik do magazynowania wyprodukowanego gazu.

13 października 1962 popłynął gaz do pierwszych dwóch tysięcy odbiorców Białegostoku. Pełną moc produkcyjną gazownia osiągnęła w 1971 po rozbudowie piecowni i wybudowaniu drugiego zbiornika. Z gazu korzystało wtedy ponad 20 tysięcy odbiorców. W 1974 z dawnego Związku Radzieckiego gazociągiem wysokiego ciśnienia doprowadzono do Białegostoku gaz ziemny, który sukcesywnie zastępował gaz miejski, produkowany z węgla. W 1987, po przestawieniu urządzeń u ostatnich odbiorców na nowy rodzaj paliwa, gazownia klasyczna w Białymstoku została wyłączona z ruchu. Obecnie jest to nowoczesny zakład, który swoim zasięgiem do niedawna obejmował województwa: podlaskie, część mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego.

Żegnając się z Podlasiem, zawitaliśmy do Europejskiej Wioski Bocianów zlokalizowanej na terenie dworku Pentowo. Z wieży widokowej obserwowaliśmy poczynania bocianów, które ten teren uznały za przyjazny i godny zakładania rodzinnych bocianich gniazd.

Podlasie to niezwykłe miejsce Polski. Tutaj żyje w symbiozie społeczeństwo różnych kultur, wyznań i religii. Posiada swoją tożsamość, szczyci się bogatą własną historią. Nieobecność rozwijającego się w kraju przemysłu w latach 70-tych XX w., pozwoliła temu regionowi zachować unikatową przyrodę. Nam było dane tutaj ciekawych ludzi poznać i piękne miejsca zapisane w historii zobaczyć.


(foto archiwum SITPNiG O. Gdańsk)

29 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page