W dniach 8 – 9 czerwca członkowie SITPNiG z Oddziału w Warszawie II wzięli udział w wycieczce – rejsie Kanałem Elbląskim oraz odwiedzili Frombork – miejsce aktywnej działalności Mikołaja Kopernika. W założeniu miała to być impreza rodzinna, na którą Zarząd Oddziału zaprosił Rodziców z Dziećmi oraz Dziadków z Wnukami. Niestety, z nieznanych nam przyczyn w wycieczce uczestniczyło tylko 15 osób, w tym jedna para Dziadków z Wnukiem, chociaż pogoda była bardzo sprzyjająca.
Rano 8 czerwca, wyruszyliśmy pod profesjonalną opieką Pani Doroty kameralnym autokarem do Buczyńca w rejonie Małdyt, gdzie rozpoczynał się rejs, kończący się w Elblągu. W Buczyńcu, przed zaokrętowaniem, odwiedziliśmy na wstępie Izbę Pamięci, gdzie zgromadzono liczne pamiątki, dokumentujące historię powstania i budowy Kanału Elbląskiego.
Kanał Elbląski to żeglowna droga wodna w woj. warmińsko – mazurskim, częściowo naturalna (przebiegająca przez jeziora), a częściowo sztuczna. Część kanału w 1978 roku została uznana za zabytek techniki, natomiast w roku 2011 Kanał jako całość został uznany za „Pomnik Historii”. Długość kanału na odcinku Iława – Ostróda – Miłomłyn – jezioro Druzno koło Elbląga, to nieco ponad 84 km, ale różnica poziomów wody pomiędzy początkiem i końcem drogi wodnej przekracza 100 m. Żeby ją pokonać zbudowano 4 śluzy oraz 5 pochylni i to właśnie one są największą atrakcją kanału na skalę europejską, a nawet światową.
Po pochylniach statki przetaczane są na platformach, poruszających się po szynach. Urządzenia wyciągowe napędzane są mechanicznie tylko siłą wody przepływającej przez „koło wodne nasiębierne”, przekazujące ruch platformom za pomocą systemu przekładni, lin i kół zwrotnych. Energia elektryczna wykorzystywana jest wyłącznie do celów oświetleniowych. Jesteśmy pełni uznania dla projektantów i wykonawców tych rozwiązań technicznych, spisujących się nadal bez zarzutu.
W XIX wieku na terenie Mazur zaczął się dynamicznie rozwijać przemysł, co z kolei spowodowało potrzebę utworzenia sieci komunikacyjnej, łączącej region z Elblągiem i dalej z Bałtykiem. Tak powstała koncepcja kanału, wykorzystującego istniejącą sieć jezior. Różnicę poziomów wynosząca ponad 100 m., postanowiono pokonać częściowo za pomocą śluz, a częściowo za pomocą suchych pochylni, wzorując się na podobnych obiektach w Anglii i USA.
Budową kanału rozpoczęto w roku 1844. Cztery pierwsze pochylnie uruchomiono w roku 1860, a pierwszy statek przepłynął kanał na odcinku Ostróda – Miłomłyn 31 sierpnia 1860 roku. Oficjalnie kanał oddano do eksploatacji wiosną 1862 roku. Prace prowadzono nadal i ostatnią pochylnię, położoną najbliżej jez. Druzno, zbudowano w latach 1874 – 1881. Zastąpiła ona znajdujące się tam wcześniej śluzy.
W drugiej połowie XIX wieku kanał pełnił ważną rolę gospodarczą, przyczyniając się do rozwoju pojezierzy Ostródzkiego i Iławskiego, skąd transportowano głównie płody rolne i drewno do portów w Elblągu i Gdańsku. Jednak rozwój transportu kolejowego, a następnie samochodowego spowodował stopniowy spadek znaczenia kanału jako towarowej drogi transportowej i już w latach 30-tych XX wieku był on wykorzystywany jedynie w celach turystycznych. Po II Wojnie Światowej żeglugę wznowiono na niektórych odcinkach już w roku 1945, a w roku 1948 ponownie uruchomiono urządzenia techniczne kanału. Regularne, całodzienne rejsy turystyczne odbywały się pomiędzy Ostródą i Elblągiem, a także na krótszych odcinkach.
W latach 2011 – 2015 przeprowadzono gruntowną rewitalizację kanału, polegającą na kompleksowej przebudowie wszystkich pięciu pochylni, wzmocnieniu brzegów oraz odmuleniu szlaku wodnego. Prace częściowo sfinansowano ze środków unijnych, a w Buczyńcu powstała wspomniana izba historyczna. Wznowiono też regularne rejsy turystyczne na trasie Buczyniec – Elbląg oraz na krótszych odcinkach.
Po tej lekcji historii okrętujemy się na statek „Birkut” i wyruszamy w drogę do Elbląga, częściowo po wodzie, a częściowo „po trawie”. Nie da się ukryć, że sprawia to niesamowite wrażenie. Mijamy po drodze inne jednostki i po pokonaniu wszystkich 5 pochylni wpływamy na Jezioro Druzno, będące rezerwatem przyrody i istnym rajem dla wielkiej ilości ptactwa wodnego. Niestety następuje załamanie pogody i rzęsisty deszcz wypłasza „rejsowiczów” z pokładu widokowego. Deszcz jednak przestaje padać i po 4,5-godzinnym rejsie wpływamy do Elbląga. Autokar na nas czeka i udajemy się w drogę do Fromborka. Niestety ten krótki odcinek zabiera nam sporo czasu, bowiem droga przechodzi generalny remont (oczywiście przy wykorzystaniu środków unijnych) i na wielu odcinkach ruch odbywa się wahadłowo. Obiadokolacja i nocleg w przytulnym hotelu.
Następnego dnia pod opieką Pana Darka zwiedzanie Fromborka rozpoczynamy od wizyty u najważniejszego jego mieszkańca na „ławeczce Mikołaja Kopernika” w rynku. Przechodzimy następnie obok unikalnego zabytku dawnej techniki, czyli Wieży Wodnej, zbudowanej w latach 1571 – 1572, zaopatrującej w wodę miasto oraz zabudowania kapituły na Wzgórzu Katedralnym.
Wdrapujemy się na nie i nie bez pewnych utrudnień związanych z dużymi pracami remontowymi (oczywiście przy wykorzystaniu środków unijnych), odwiedzamy piękną Katedrę, a w niej m.in. domniemane miejsce pochówku Wielkiego Astronoma oraz Muzeum Mikołaja Kopernika. Muzeum to oprócz pamiątek związanych z Jego postacią i działalnością, zawiera wiele innych ciekawych zbiorów, np. przyrządów związanych z wykorzystaniem astronomii w nawigacji i geodezji. W mojej ocenie bardzo ciekawy jest też zbiór licznych przedmiotów i ozdób, zebranych z kościołów protestanckich na terenie Prus i Warmii, zamienionych na świątynie rzymsko – katolickie, np. tablice pamiątkowe parafian poległych na wojnach.
Schodzimy ze Wzgórza i wyruszamy w drogę do Elbląga. Jedziemy inną, piękną drogą, mającą miejscami charakter drogi górskiej z licznymi serpentynami, bo z wysoczyzny zjeżdżamy nad Zalew Wiślany. Widać wyraźnie, że jest to rejon żyjący z turystyki – wszędzie zapraszają liczne, zadbane „gospodarstwa agroturystyczne”. Tylko gdzieniegdzie „straszą” wymarłe pozostałości dawnych zakładów przemysłowych, jak np. przetwórstwa warzywnego w Tolkmicku. Jeszcze krótki spacer po elbląskiej „Starówce” odbudowanej tzw. „metodą rekonwersji”. Jak nam wytłumaczył p. Darek polega to na odtworzeniu dawnych, historycznych fasad budynków, za którymi kryją się nowoczesne, funkcjonalne apartamenty i biura. Metoda ta przynosi bardzo dobry efekt – jeszcze niedawno puste przestrzenie stały się tętniącym życiem centrum miasta. W jednej z licznych restauracji zjadamy obiad i udajemy się w drogę powrotną. Pełni wrażeń i trochę zmęczeni docieramy wieczorem do Warszawy.
Źródło informacji: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kanał_Elbląski
Foto archiwum SITPNiG O/Warszawa II