top of page
A. Drzymała

Wycieczka do Sankt Petersburga


Maj to miesiąc, który zachęca do podróżowania. Dlatego wszedł już do stałego kalendarza wycieczek organizowanych przez gorlicki oddział SITPNiG. W tym roku pojechaliśmy do Sankt Petersburga, odwiedzając po drodze Wilno, Kowno, Rygę, Tallin, Helsinki. Wyjechaliśmy 26.05.2017 r. W pierwszym dniu wycieczki przejechaliśmy przez Polskę do jej północnej granicy i zanocowaliśmy w Sejnach. Podziwialiśmy piękno naszego kraju, jadąc przez mało znane nam okolice. Następny dzień to przejazd przez Litwę i Łotwę. Zwiedzaliśmy Kowno na Litwie i Rygę na Łotwie. Ryga to bardzo piękne stare miasto, pełne zabytków. Miejscowa przewodniczka opowiada historie Rygi i zachęca do przyjazdu. Secesyjne kamieniczki Rygi są tak wyjątkowe, że można je uznać za prawdziwe dzieła sztuki początku XX w. Do Tallina jedziemy na drugi dzień. Oprowadza nas Polak, który od 13-tu lat tutaj mieszka i pracuje. Jest to również miasto, do którego warto się wybrać, czeka na turystów oferując im wiele atrakcji. Aby zwiedzić Helsinki wsiadamy rano dnia następnego na prom i płyniemy przez 2,5 godz. Zatoką Ryską. Spacer po Helsinkach pozwolił nam poznać najciekawsze obiekty miasta, ale daleka droga do Sankt Petersburga wymusiła na nas szybki wyjazd.

Pomnik Sibeliusa w Helsinkach. Fot. A. Drzymała


Do Sankt Petersburga przyjeżdżamy na wieczór. Szybko odpoczywamy, bo na drugi dzień czekają na nas wspaniałe zabytki miasta. Z hotelu jedziemy Newskim Prospektem do soboru św. Izaka i podziwiamy niepowtarzalną architekturę miasta. Sobór Izakowski to czwarta pod względem wysokości kopułowa świątynia świata. Fasady soboru podtrzymują 112 monolitowe granitowe kolumny. Z zewnątrz i wewnątrz budynek zdobią posągi i reliefy. Świątynia zadziwia różnorodnością kolorowego marmuru, bogactwem malarstwa i mozaiki. Główną atrakcją pierwszego dnia w Sankt Petersburgu jest zwiedzanie Ermitażu.Swą nazwę Plac Pałacowy otrzymał w połowie XVIII w., kiedy nad brzegiem Newy powstał Pałac Zimowy – rezydencja cesarzy rosyjskich.

Ermitaż zwiedzamy przez 2,5 godz. Przytłacza nas wielkość i bogactwo zgromadzonych tam dzieł sztuki. Kolekcja liczy ponad 3 miliony eksponatów. Nie sposób opisać piękna poszczególnych komnat pałacowych – tam trzeba być i samemu to wszystko zobaczyć. Ermitażowy zbiór malarstwa flamandzkiego, holenderskiego i włoskiego zajmuje jedno z pierwszych miejsc w świecie pod względem jakości i liczby obrazów. Moglibyśmy tu spacerować przez cały dzień, ale nasz czas jest ograniczony. Czeka nas jeszcze rejs statkiem po Newie i przejażdżka autokarowa po mieście. Płynąc po Newie podziwiamy raz jeszcze wspaniałe budowle miasta z innej strony. Drugi dzień pobytu w Sankt Petersburgu zaczynamy od zwiedzania Twierdzy Pietropawłowskiej, a następnie wjeżdżamy do Carskiego Sioła. Tam, gdzie dzisiaj jest twierdza, Piotr I postawił sobie drewniany domek, w którym mieszkał, gdy budowano twierdzę i miasto. Tam są pochowani wszyscy carowie i carowe Rosji. Carskie Sioło zachwyciło nas. Była to galowa rezydencja dworu carskiego.

Zespół pałacowo – parkowy rozpoczęła budować Katarzyna I, żona Piotra I, a kontynuowały caryce Elżbieta i Katarzyna II. Pałace wraz z parkiem zajmują pow. 100 ha. Bogactwo jest imponujące. Zwiedzamy zrekonstruowane wnętrza, zniszczone w czasie wojny przez Niemców. Część z nich w dalszym ciągu czeka na udostępnienie dla zwiedzających. Przepych barokowych dekoracji pałacowych wnętrz jest imponujący. Będąc w Sankt Petersburgu powinno się zwiedzać go również nocą, zwłaszcza gdy noce o tej porze roku są takie krótkie. O 23 wyjeżdżamy na nocną przejażdżkę po mieście. Wspaniałe iluminacje świetlne podkreślają piękno architektury miasta. Dodatkową atrakcją jest obserwacja podnoszenia mostów na Newie, które unosząc się do góry umożliwiają statkom przepłynięcie w dół rzeki. Ostatnim szczególnym miejscem nieodłącznie związanym z Piotrem I i carską Rosją jest Peterhof. Udajemy się tam w dniu następnym. Jest to okazały zespół architektoniczny i parkowy z XVIII--XIX wieku, ozdobiony więcej niż setką fontann. Na powierzchni ponad 1000 hektarów, wybudowano około 30 budowli i pawilonów. W okresie letnim z wszystkich fontann tryskają strumienie wody doprowadzanej tam kanałem ze Wzgórz Ropszyńskich. Aby zachować w pamięci te niepowtarzalne widoki robimy zdjęcia i kupujemy piękne, bogato ilustrowane albumy. Niedaleko od Peterhofu nad brzegiem zatoki leży Kromstat. Jest tam piękna cerkiew poświęcona marynarzom rosyjskim, którzy zginęli na morzach całego świata. Na zakończenie dnia udajemy się jeszcze na spacer po centrum miasta,aby kupić pamiątki i raz jeszcze spojrzeć na jego zabytki. W kolejnym dniu rozstajemy się z Sankt Petersburgiem i jedziemy w drogę powrotną przez Psków do Dyneburga. Dyneburg zwiedzamy na drugi dzień. Jest to nowoczesne łotewskie miasto,które kryje dużo pamiątek z czasów gdy, Dyneburg należał do Rzeczpospolitej. Jadąc dalej przyjeżdżamy do Wilna, gdzie również robimy sobie krótki spacer po mieście. Na nocleg przyjeżdżamy do Druskiennik. Tutaj spacerujemy po pięknym parku z kolorowymi fontannami, oraz wyjeżdżamy kolejką linową na górę, gdzie jest wybudowana sztuczna trasa narciarska czynna przez cały rok Snow Arena. Druskienniki to ostatni nasz przystanek przed powrotem do kraju. Podczas całej wycieczki pogoda była wspaniała,a zwiedzane obiekty na długo pozostaną w naszej pamięci.

93 wyświetlenia0 komentarzy
bottom of page